Pogoda jest wciąż niepewna, więc czy powinniśmy wyjmować odśnieżarkę czy kosiarkę? Warto już zastanowić się nad tym ostatnim. Jaki sprzęt będzie odpowiedni dla naszych potrzeb?
Pierwszym kryterium, nad którym musimy się zastanowić, jest rozmiar powierzchni naszego ogrodu. Jeśli jest to teren niewielki, warto zaopatrzyć się po prostu w kosiarkę ręczną (w myśl zasady: im mniejszy trawnik, tym prostszy sprzęt) lub elektryczną, jeśli obszerniejszy – w kosiarkę akumulatorową lub spalinową, która posiada większą moc koszenia. Drugie kryterium stanowi częstotliwość naszego koszenia – nie każda maszyna będzie się nadawać do zbyt wysokiej trawy.
Ten rodzaj kosiarek posiada wiele zalet. Są ciche, nie emitują spalin i nie potrzebują stałego źródła zasilania. Zdecydowanie najmocniejszą ich stroną jest jednak to, że sprawdzi się zarówno na większych, jak i na mniejszych przestrzeniach, choć przy wyjątkowo zróżnicowanej powierzchni terenu zużywa więcej energii.
Przy zakupie należy sprawdzić, ile czasu wytrzyma akumulator podczas pracy i przeliczyć to na możliwości swoje oraz naszego ogrodu (rozmiar terenu oraz jego ukształtowanie), ważna jest też szerokość koszenia (mniejsza, gdy posiadamy sporo drzewek i innych obiektów, co zapewnia łatwiejsze manewrowanie pomiędzy nimi, ale wydłuża czas pracy).
Warto też pomyśleć, np. o napędzie wspomagającym. Niektóre kosiarki akumulatorowe posiadają również modną ostatnio funkcję mulczowania (rozdrabniają skoszoną trawę i rozsypują jako ekologiczny nawóz), co likwiduje problem z wybieraniem pokosu z kosza i martwieniem się, co z nim później zrobić. Z kolei jeśli ta funkcja nas nie satysfakcjonuje, warto sprawdzić pojemność kosza do gromadzenia skoszonej trawy. Czasami kryterium wyboru stanowi także rozmiar i waga urządzenia.
Należy pamiętać, że po sezonie kosiarka musi być przechowywana w odpowiednich warunkach, dlatego warto przed zakupem pomyśleć o miejscu, w którym przezimuje.
Koszty takiej inwestycji są skrajne i wahają się w granicach od 600 zł aż do 2 000 zł, co jest zależne głównie od materiału, z jakiego zostały wykonane (podwozie z blachy czy z plastiku), jakie udogodnienia posiadają oraz od pozostałych parametrów wspomnianych wyżej. To dlatego jest to wybór dość spersonalizowany, zależny od tego, czego akurat my oczekujemy od naszej kosiarki. Warto zainwestować w solidną, znaną markę, dzięki czemu sprzęt wytrzyma lata, ale w prezentowanej w sklepach puli spokojnie znajdziemy produkt dostosowany do naszych potrzeb i możliwości.
Sklepy proponują ciekawe oferty kosiarek zwłaszcza jesienią, ale wyprzedaże zaczynają się już od sierpnia i mogą trwać aż do kwietnia, więc jeszcze teraz możemy znaleźć produkty w lepszych cenach, choć będą to resztki. Dlatego warto przemyśleć swój zakup dużo wcześniej, porównać ceny w różnych sklepach i zastanowić się, jaki produkt byłby najlepszy dla naszego ogrodu (i portfela).
Absolutnym hitem są roboty koszące trawę – na ten zakup niestety trzeba przeznaczyć koszty z rzędu 4 000 zł, za to te kosiarki same koszą nam trawnik, podczas gdy my zajmujemy się naszymi sprawami. Tutaj także występuje wspomniana wyżej funkcja – robot mulczuje trawę (sukcesywnie ścina małe fragmenty), która trafia z powrotem na darń.
>> Zobacz też: Robot koszący. Jaki wybrać?
Wady, na które zwracają uwagę użytkownicy, to m.in. położenie bazy dokującej (która musi być podłączona do prądu) i zakaz pozostawiania małych przedmiotów podczas pracy kosiarki (kłopot, gdy nasze dzieci zapomną o swojej ulubionej zabawce). Należy pamiętać, że robot ten służy do utrzymywania trawy na stałej wysokości, nie jest więc tradycyjną kosiarką, z wyższą trawą może mieć problem. Nie jest także odpowiedni na rozległych terenach lub obszarach, na których znajduje się bardzo dużo obiektów czy zakamarków.